niedziela, 15 maja 2011

Krótka historia jeansów ...









 Historia jeansowych spodni niezwykle zaskakująco rozwijała się na przestrzeni dziesięcioleci. W pierwszej połowie XIX wieku bawarski kupiec Levi Strauss wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Po niepowodzeniach związanych z chybioną inwestycją w szycie namiotów dla poszukiwaczy złota, spróbował wyprodukować dla nich coś bliższego ciału, tj. wytrzymałe na zniszczenia spodnie.

Tak powstał prototyp jeansów: brązowe, wysokie w stanie, proste nogawki, u dołu zapinane na klamrę. Początkowo były roboczym strojem pracowników fizycznych: kalifornijskich górników, teksańskich kowbojów oraz farmerów z Missisipi. Słowem jeansy określano wówczas praktyczne drelichy do pracy, które były wygodne, wytrzymałe i idealnie spełniały funkcję praktyczną. Doskonałe do noszenia bez względu na warunki atmosferyczne i co najbardziej istotne, łatwe do utrzymania w czystości.

Czy wiesz, że….
Słowo jeans pochodzi od specyficznie wymawianej przez mieszkańców Stanów Zjednoczonych nazwy włoskiej Genui – miasta z którego importowano tkaninę do produkcji odzieży roboczej.

Co musiało się wydarzyć, aby cały świat oszalał na punkcie jeansów?
Na przestrzeni dziesięcioleci spodnie te przechodziły liczne transformacje. Sztywne i szorstkie płótno żaglowe stosowane do uszycia pierwszych par zostało zastąpione bardziej delikatną bawełnianą przędzą. Stopniowo wybierano coraz to lepsze tkaniny, wzmacniano je oraz farbowano w kolorze indygo. Wkrótce do spodni dodano miedziane nity, w ramach wzmocnienia miejsc najbardziej narażonych na rozdarcie.

Na początku dwudziestego stulecia powstawały nowe modele, kroje, fasony. Przed II Wojną Światową zaproponowano jeansy także dla kobiet – zwężane ku dołowi i seksownie podkreślające biodra. Wówczas damskie modele postrzegane były za nieprzyzwoite i niemile widziane w miejscach takich jak: urzędy, szkoły, uczelnie.

Czy jeansy służyły wyłącznie jako odzież robocza?
Należy pamiętać, ze przez cały okres międzywojenny jeansy były wciąż jedynie ubraniem  roboczym. Dopiero awangardowa młodzież lat 50. zaczęła je nosić jako oznakę buntu przeciwko obowiązującym nakazom społecznym, co często spotykało się z brakiem akceptacji starszych, bardziej konserwatywnych osób. Dopiero w latach 60. jeansowe spodnie zaczęły zdobywać coraz większe uznanie różnych grup społecznych.

Czy wiesz, że….
Tuż po II Wojnie Światowej jeansowe spodnie dotarły do Europy –  na stary kontynent przywieźli je amerykańscy żołnierze. Niemieccy drobni rzemieślnicy trafnie wywęszyli złoty interes i rozpoczęli szycie i sprzedaż spodni na wzór amerykańskich jeansów.

Największą furorę zrobiły wówczas, gdy zaczęli je nosić idole kina, tacy jak James Dean czy Marlon Brando oraz gwiazdy estrady, jak Elvis Presley. Aktorki o nieprzeciętnej urodzie – Brigitte Bardot i Marylin Monroe dumnie prezentowały swe kształty w obcisłych jeansach podczas pracy na planach filmowych. Pojawienie się damskich modeli spodni na ekranach kin ostatecznie złamało tabu i sprawiło, że zagościły one na dobre w garderobach pań.

Czy wiesz, że….
Ubarwienie indygo pierwotnie uzyskiwano z liści indygowca farbiarskiego – półkrzewu rosnącego w Indiach.

Jeansy inspiracją dla światowych kreatorów mody?
W latach siedemdziesiątych przedstawiciele ruchu hipisowskiego specyficznie ozdabiali swoje jeansowe spodnie poprzez naszywanie koralików, malowanie kwiatów oraz symboli pacyfizmu na jeansowych tkaninach. Była to oznaka buntu oraz interesujący sposób na podkreślenie swojego indywidualizmu. W tym okresie jeansy stały się także inspiracją dla znanych projektantów mody. Pierwszym, który wykorzystał jeansowy materiał był Calvin Klein. W 1979 wywołał skandal prezentując na plakatach aktorkę Brooke Shields ubraną tylko i wyłącznie w jeansowe spodnie będące elementem jego najnowszej kolekcji.  Za tą premierą ruszyła fala propozycji innych, równie uznanych kreatorów mody – Pierre Cardin, Kenzo.

Jedynie czego w życiu żałuję to tego, że nie wymyśliłem jeansów. Są pełnie wyrazu,  seksapil’u a zarazem prostoty – wszystko to co chcę  nadawać mojej odzieży. – Yves Saint Laurent

Od wyprodukowania pierwszej pary jeansów minęło niemal 150 lat, a one wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Co sezon pojawiają się w nowych, ciekawych formach na półkach małych sklepów i ekskluzywnych butików. Są odpowiednie na różne okazje. Wystarczy zmienić dodatki, aby ze stroju weekendowego przeobrazić je w styl smart casual, a nawet ubiór wieczorowy. Dziś miłośnicy jeansów bez skrępowania pojawiają się w nich nawet na salonach i elitarnych galach.


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy artykuł. Przyjemnie i lekko napisany. Do takich tekstów dobrze i chętnie się wraca. Szkoda,że każdy nie jest tak napisany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie opisane:D Żałuję w sumie, że nie trafiłam tutaj wczesniej bo robilam bardzo duze zakupy. Swoja droga. Widzialam cos takiego lauretta Co myslisz? Kupilabys?

    OdpowiedzUsuń